Uff ...  ... > 200!

 
 
 
 
TLVP
Home
 
 
 
 
Czytelnia
Book Nook
 
 
 
 
Mahabharata 164 (po polsku)
 
 
 
 
Mahabharata 166 (po polsku)
 
 
 
 
Downloaduj
Mahabharata
w formie PDF
 
 
 
 
Mahabharata Spis opowieści
 
 
 
 
“Good” Violence versus “Bad”
 
 
 
 
Hymny Rigwedy o stworzeniu świata
 
 
 
 
Napisz
do nas

Napisz do nas
Maha­bharata

Opowieść 165:

O wątpli­wościach Judhisz­thiry, co do tego, czym się kierować, aby nie zejść ze ścieżki prawości

 

opowiada

 

Barbara Mikołajew­ska

 

na podstawie fragmentów Mahābharāta,

Santi Parva, Part 2, Sections CCLIX-CCLX

(Mokshadharma Parva),

w angielskim tłumaczeniu z sanskrytu Kisari Mohan Ganguli,

URL: http://www.sacred-texts.com​/hin​/m06​/index.htm


Wydanie I internetowe (poprawione)

Copyright © 2013-15 by B. Mikołajewska
Wszelkie prawa zastrzeżone
Porada techniczna i edytorska: F.E.J. Linton

The Lintons’ Video Press
New Haven, CT
06511 USA


e-mail inquiries: tlvpress @ yahoo . com


Spis treści

 

1. O czterech podstawowych źródłach wiedzy o prawości

2. O działaniu jako ostoi prawości

3. O prawdomówności

4. O zakazie kradzieży

5. O dobroczynności i „złotej regule”: nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe

6. O realizowania celów przy pomocy akceptowanych i pokojowych środków

7. O roli wewnętrznego światła w rozróżnianiu dobra od zła

8. O trudnościach w rozpoznawaniu prawości poprzez studiowanie pism

9. O złudzeniach, co do uniwersalności wiedzy o prawości, którym ulegają nawet mędrcy

10. O trudnościach w rozpoznawaniu prawdziwych sadhu, którzy dostarczają standardów prawego działania

11. O niemożności przypisania bezwzględnej prawości jakiemuś określonemu biegowi działania

12. Słowniczek Mahabharaty




Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, powiedziałeś, że prawość, czy też obowiązek (dharma) wymaga wielu subtelnych rozważań ... i że wskazówki, co do prawości są zawarte w Wedach. Wydaje mi się jednak, że to jakieś istniejące we mnie wewnętrzne światło pozwala mi w konkluzji rozróżnić dobro od zła, a nie wyłącznie studiowanie pism”.

(Mahābharāta, Santi Parva, Part 2, Section CCLX)



1. O czterech podstawowych źródłach wiedzy o prawości

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, zamieszkujący ziemię ludzie mają wątpliwości, co do istoty prawości. Czym jest to, co jest nazywane prawością? Skąd się prawość bierze? Wytłumacz mi to wszystko. Czy prawość służy temu, czy tamtemu światu, czy też może zarówno temu, jak i tamtemu?”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, istnieją trzy wyznaczniki prawości: smriti (pisma zawierające skodyfikowane prawo zwyczajowe), Wedy (śruti) oraz postępowanie tego, kto jest nazywany dobrym (sadhu, sishta) i uzyskał najwyższy poziom w swym rozwoju duchowym. Mędrcy zadeklarowali ponadto, że cel działania, jest czwartym wyznacznikiem prawości. Poprzez odniesienie do tych czterech wyznaczników dana jednostka może odróżnić Prawo od Bezprawia.

Starożytni riszi określili, które działania są prawe i podzielili je na wyższe i niższe w zależności od zasług, które przynoszą. Zasady prawości zostały skodyfikowane w formie smriti z myślą o funkcjonowaniu przedsięwzięć tego świata.

Owocem prawości jest szczęście zarówno na tym, jak i na tamtym świecie. Grzeszna osoba niezdolna do zbierania zasług subtelnymi drogami zabrudza się grzechem. Niektórzy twierdzą, że grzesznicy nigdy nie zdołają się oczyścić z grzechów.

Cel działania decyduje o jego prawości. W sytuacji kryzysu i katastrofy osoba mówiąca nieprawdę zbiera zasługi równe tym, które płyną z prawdomówności i łamiąc Prawo w swym działaniu nabywa zasługi takie same jak te, które płyną z wykonania prawego działania w normalnej sytuacji.

2. O działaniu jako ostoi prawości

Bhiszma kontynuował: „O Judhiszthira, działanie jest ostoją prawości. Poznasz, czym jest prawość z pomocą działania, w naturze człowieka leży bowiem to, że sam nie widzi i nie przyznaje się do swych błędów, lecz widzi i ogłasza błędy innych. Na przykład złodziej kradnąc cudzą własność uważa, że to, co ukradł, zużywa w rzekomo cnotliwych działaniach. W czasach anarchii czerpie wielką przyjemność z przywłaszczania sobie cudzej własności, lecz gdy sam padnie ofiarą kradzieży, żąda bezzwłocznie, aby król ukarał przestępcę i nawet wówczas, gdy jego oburzenie z powodu kradzieży jego własności osiąga szczyt, ciągle w skrytości zazdrości bogactwa innym, którzy zadowalają się tym, co mają. Bez lęku i nawet cienia wątpliwości w umyśle żąda od króla kary dla tego, kto naruszył jego prawo własności, choć w głębi serca sam nie czuje się splamiony przez swoje niegodziwe czyny.

3. O prawdomówności

Mówienie prawdy jest chwalebne. Nie istnieje nic, co stałoby wyżej od prawdomówności. Prawda jest fundamentem wszystkiego, na niej wszystko bazuje. Nawet barbarzyńcy i grzesznicy od niej zależą i przysięgając sobie lojalność likwidują podstawy do wewnętrznego konfliktu jednocząc się w wykonaniu swych grzesznych przedsięwzięć. Gdyby zachowywali się w stosunku do siebie fałszywie, z całą pewnością ulegliby zniszczeniu”.

4. O zakazie kradzieży

Bhiszma kontynuował: „O Judhiszthira, nie wolno zabierać tego, co należy do innych. Jest to odwieczny obowiązek. Ludzie silni uważają, że został on narzucony przez słabych, jednakże, gdy ich los się odwraca, nakaz ten zyskuje ich aprobatę. Bogactwo i potęga nie gwarantują szczęścia, nie nastawiaj więc serca na niegodziwe czyny takie jak kradzież. Ten, kto tak czyni, nie musi bać się ludzi nieuczciwych, złodziei, czy nawet króla, bowiem ten, kto nie wyrządził nikomu żadnej krzywdy, żyje bez lęku z czystym sercem. Złodziej boi się każdego, tak jak wygoniony z lasu jeleń, który znalazł się w samym centrum ludzkiego osiedla, myśli bowiem, że wszyscy ludzie są równie grzeszni jak on, podczas gdy osoba o czystym sercu jest zawsze pogodna i nie czuje lęku przed niczym. Taki człowiek nigdy nie znajduje w innych odbicia swych grzechów.

5. O dobroczynności i „złotej regule”: nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe

Ludzie angażujący się w działania na rzecz dobra wszystkich żywych istot twierdzą, że praktykowanie dobroczynności jest innym ważnym obowiązkiem. Ci, którzy są bogaci, myślą, że ten obowiązek został ustanowiony przez biedaków. Kiedy jednak ich los się odwróci i stracą swe majątki, sami zaczynają wychwalać dobroczynność. Ci, którzy są bardzo bogaci, nie muszą być szczęśliwi.

Człowiek wiedząc jak bolesne może być coś dla niego samego, gdy spotyka go ze strony innych, nigdy nie powinien czynić innym tego, co jest dla niego niemiłe. Cóż może powiedzieć mężczyzna, który sam uwiódł czyjąś żonę, innemu mężczyżnie, gdy uwodzi on jego żonę? Czyż jest zdolny do wybaczenia takiego czynu? I jakże ktoś, kto sam oddycha, może myśleć o pozbawieniu oddechu kogoś innego? To, czego ktoś pragnie dla siebie samego, powinien życzyć również innym.

Nadwyżka bogactwa, którą ktoś posiada, powinna zostać użyta na zaspokojenie potrzeb ubogich. Stwórca zarządził powiększanie bogactwa poprzez handel czy lichwę mając to właśnie na uwadze. Nie należy innym zazdrościć bogactwa dla samego bogactwa, lecz dlatego, że może zostać użyte w celach dobroczynnych. Należy samotnie iść tą drogą postępując tak, jakby się miało nadzieję na spotkanie z bogami. W czasach, gdy bogactwo rośnie, chwalebne jest realizowanie obowiązku ofiary”.

6. O realizowaniu celów przy pomocy akceptowanych i pokojowych środków

Bhiszma zakończył mówiąc: „O Judhiszthira, mędrcy twierdzą, że prawością jest realizowanie celów przy pomocy akceptowanych i pokojowych środków. Jest to kryterium rozróżniania między prawością i niegodziwością, którego nigdy nie należy tracić z pola widzenia. W odległych czasach Stwórca zarządził przestrzeganie Prawa stwierdzając, że od tego zależy utrzymanie istnienia tego świata. Pamiętaj więc o tym, aby nigdy nie nastawiać swego rozumienia na działanie, które jest złe. Postępowanie tych, którzy są nazywani dobrymi, które jest godne najwyższej pochwały, bierze pod uwagę wiele ograniczeń i opiera się na licznych subtelnych analizach i rozróżnieniach”.

7. O roli wewnętrznego światła w rozróżnianiu dobra od zła

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, powiedziałeś, że prawość, czy też obowiązek (dharma) wymaga wielu subtelnych rozważań, na co wskazuje postępowanie tych, którzy są nazywani dobrymi (sadhu), oraz powstrzymywania się od licznych działań i że wskazówki, co do prawości są zawarte w Wedach. Wydaje mi się jednak, że to jakieś istniejące we mnie wewnętrzne światło pozwala mi w konkluzji rozróżnić dobro od zła, a nie wyłącznie studiowanie pism. Odpowiedziałeś już na wiele nurtujących mnie pytań, odpowiedz, proszę, jeszcze na to jedno, które nie wynika z czystego pragnienia sporu”.

8. O trudnościach w rozpoznawaniu prawości poprzez studiowanie pism

Judhiszthira kontynuował: „O Bhiszma, wszystkie wcielone istoty rodzą się, żyją i umierają mocą swojej natury, o prawości i jej przeciwieństwie nie można więc wnioskować wyłącznie na podstawie studiowania pism. Obowiązki osób zamożnych są jednego rodzaju, a obowiązki tych, na których spadło nieszczęście, są innego rodzaju. Jakże określić te specyficzne obowiązki, właściwe dla różnych sytuacji, wyłącznie poprzez studiowanie pism, których sformułowania są ogólne? Ponadto, niekiedy nisko urodzona osoba (jak na przykład szudra) wykonując działanie uchodzące za prawe (jak na przykład słuchanie świętych mantr) popełnia grzech, kiedy indziej z kolei osoba mądra i nieprzeciętna (jak na przykład Agastja) zbiera zasługi wykonując czyn uchodzący za grzeszny (jak na przykład rzucenie klątwy na mieszkańców Lasu Dandaka).

Nawet słowa wielkich mędrców zdają się potwierdzać to, o czym mówię, bo przecież głoszą, że rozporządzenia Wed gubią się cyklicznie w kolejnych eonach wraz ze starzeniem się Czasu i co więcej, pewne grupy obowiązków mogą ulec zniszczeniu na zawsze, gdy mocą decyzji jakiegoś potężnego władcy przestają obowiązywać. Obowiązki podczas kritajugi  są jednego rodzaju, podczas gdy tretajugi, dwaparajugi i kalijugi są innego rodzaju. Jak się zdaje, obowiązki sformułowane dla poszczególnych eonów nie są więc takie same, gdyż zostają dostosowane do obniżającej się jakości ludzi w kolejnych eonach. Skoro więc deklaracje zawarte w Wedach nie odnoszą się do wszystkich ludzi, bez względu na to w jakim żyją eonie, przeto stwierdzenie, że są one bezwzględnie prawdziwe, jest jedynie potoczną figurą mowy służącą zadowoleniu mas.

Smriti (spisane prawo zwyczajowe), których zasięg jest bardzo szeroki, mają swe źródło w śruti (świętych pismach sensu stricte, czyli Wedach). Skoro Wedy są autorytetem we wszystkim, przeto autorytet ten powinien być przeniesiony na smriti, które się na nich opierają. Skoro jednak śruti i smriti sobie zaprzeczają, jak rozpoznać, które stwierdzenia są miarodajne?

Tak jak niewielkie stawy, z których krowy piją wodę lub płytkie rowy nawadniające pola, które szybko wysychają, tak wieczne praktyki wdrażane przez smriti zostają zapominane, aż w końcu podczas kalijugi zanikają zupełnie”.

9. O złudzeniach, co do uniwersalności wiedzy o prawości, którym ulegają nawet mędrcy

Judhiszthira kontynuował: „O Bhiszma, bez względu na to, czy wiemy o tym, czy też nie, i czy potrafimy to stwierdzić, czy nie, bieg obowiązku jest subtelniejszy od ostrza brzytwy i w swej nieprzejrzystości przerasta góry. Najwięksi mędrcy ulegają złudzeniom, co do uniwersalności określonej wiedzy o prawości. I tak na przykład, prawość rytualnego składania ofiar i religijnych aktów, które prowadzą do nieba, pojawiła się najpierw przed oczami mędrców przybierąjc kształt budowli z mgły widocznych na odległym horyzoncie, lecz gdy zbadali ją bliżej, zniknęła i stała się niewidzialna. Mędrcy zrozumieli, że prawość oparta na rytuale ofiarnym i religijnym działaniu jest jak widoczne niekiedy na niebie miasto gandharwów (gandharwa-nagara), które ukazuje się na krótko i znika. Owoce, które przynosi ten rodzaj prawości, czyli szczęście w niebiańskich regionach, są krótkotrwałe i po wyczerpaniu się zasług redukują się do nicości”.

10. O trudnościach w rozpoznawaniu prawdziwych sadhu, którzy dostarczają standardu prawego działania

Judhiszthira kontynuował: „O Bhiszma, powiedziałeś ponadto, że tym, co ustanawia standard prawości jest postępowanie tych, którzy są dobrzy, lecz dobrych wyróżnia się na podstawie ich działań. Definicja ma więc za swoją podstawę to, czego dotyczy pytanie i domaga się odpowiedzi, bo inaczej nie wiadomo, czym jest ‘postępowanie dobrych’.

Ponadto, jeśli chodzi o tych, którzy są nazywani dobrymi, to na postawie zachowania trudno ich niekiedy rozróżnić od hipokrytów, którzy pozorują jedynie dobre zachowanie będąc faktycznie pod wpływem pragnienia, nacisków ze strony innych, czy też innych złych motywów. Trudno niekiedy zaprzeczyć prawości działań podejmowanych faktycznie przez osoby będące pod wpływem niegodziwych namiętności. Co więcej, głupcy twierdzą, że wśród tych, którzy są nazywani dobrymi, prawość jest pustym dźwiękiem. W ten sposób ośmieszają te osoby, uważając je za ludzi pozbawionych rozsądku.

11. O niemożności przypisania bezwzględnej prawości jakiemuś określonemu biegowi działania

Wielu wielkich ludzi z kolei, jak na przykład bramin Drona, przestaje wykonywać obowiązki swej kasty i oddaje się obowiązkom właściwym dla królów zyskując tym sławę. Nie istnieje więc takie postępowanie, które wszyscy ludzie uważają za uniwersalne dobrodziejstwo. Pewien rodzaj postępowania pozwala jednemu na zgromadzenie ogromnych zasług, podczas gdy innemu ten sam sposób postępowania uniemożliwia zdobycie zasług, a na jeszcze innego, który postępuje w ten sposób dla własnej przyjemności, nie ma żadnego wpływu.

To samo postępowanie, które jednemu przynosi zasługi, innemu przeszkadza w ich zdobyciu. Z tego jasno widać, że poszczególne biegi działania zmieniają zarówno swój charakter, jak i cel. Wydaje się więc, że tylko to, co starożytni mędrcy nazywali prawością, pozostaje prawością po dziś dzień, i w ten sposób te biegi postępowania, rozróżnienia i ograniczenia rządzące tym światem, które oni ustanowili, stały się wieczne. Prawość, cnota czy obowiązek nie bazują więc ani na śruti i smriti, ani na braniu pod uwagę szczęścia lub nieszczęścia, które rzekomo przynoszą. Standardy prawości są arbitralne, gdyż prawością jest nazywane to, co zostało tak określone w starożytnych czasach”.


12. Słowniczek Mahabharaty