Uff ...  ... > 200!

 
 
 
 
TLVP
Home
 
 
 
 
Czytelnia
Book Nook
 
 
 
 
Mahabharata 120 (po polsku)
 
 
 
 
Mahabharata 122 (po polsku)
 
 
 
 
Downloaduj
Mahabharata
w formie PDF
 
 
 
 
Mahabharata Spis opowieści
 
 
 
 
“Good” Violence versus “Bad”
 
 
 
 
Hymny Rigwedy o stworzeniu świata
 
 
 
 
Napisz
do nas

Napisz do nas
Maha­bharata

Opowieść 121:

O współ­pracy wojowni­ków i braminów w zarzą­dzaniu kró­lestwem

 

opowiada

 

Barbara Mikołajew­ska

 

na podstawie fragmentów Mahābharāta,

Santi Parva, Part I, Sections LXXI-LXXVIII

(Rajadharma­nusasana Parva),

w angielskim tłumaczeniu z sanskrytu Kisari Mohan Ganguli,

URL: http://www.sacred-texts.com​/hin​/m06​/index.htm


Wydanie I internetowe (poprawione)

Copyright © 2011, 2012 by B. Mikołajewska
Wszelkie prawa zastrzeżone
Porada techniczna i edytorska: F.E.J. Linton

The Lintons’ Video Press
New Haven, CT
06511 USA


e-mail inquiries: tlvpress @ yahoo . com


Spis treści

 

1. O tym, jak król ochrania poddanych swą prawością

2. O narodzinach czterech kast, najwyższej pozycji braminów będących oryginalnymi właścicielami ziemi i roli króla jako strażnika ziemi

3. O konieczności współdziałania wojowników i braminów w zarządzaniu królestwem, aby uniknąc niszczącej siły Rudry

4. O walorach łączenia siły właściwej dla braminów z siłą właściwą dla króla w rządzeniu królestwem

5. O tym, jak król Kaikejów obronił się przed demonem swą prawoscią

6. O królewskich obowiązkach w stosunku do złych i dobrych braminów

7. O warunkach, w których bramini mogą realizować działania wyznaczone dla innych kast bez popełniania grzechu

8. Bhiszma krytykuje zamiar Judhiszthiry, aby porzucić królestwo i rozpocząć żebraczy tryb życia właściwy dla braminów

9. Słowniczek Mahabharaty




Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, król i kapłan powinni mieć podobne serca i żyć w przyjaźni. Przyjaźń wojowników z braminami uszczęśliwia poddanych, a wrogość między nimi przynosi im zniszczenie. Bramini i wojownicy są nazywani przodkami wszystkich ludzi i bronią łwiat przed niszczącą siłą Rudry”.

 

(Mahābharāta, Santi Parva, Section LXXIII)




1. O tym, jak król ochrania poddanych swą prawością

 

Król Prawa stojąc przed Bhiszmą ze złożonymi pobożnie dłońmi pytał dalej: „O Bhiszma, powiedz mi w jaki sposób powinien postępować król, który chce ochraniać poddanych unikając błędów i wykroczeń przeciw prawości?”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, chcąc zrealizować ten cel, powinieneś przede wszystkim oddawać cześć bogom i braminom, którzy poznali Wedy i z oddaniem realizują swe bramińskie obowiązki, jak i różnego rodzaju ascetom, którzy zgromadzili liczne zasługi realizując surowe przysięgi, i gdy przybędą do twego pałacu powinieneś prosić ich o udział w sponsorowanych przez ciebie rytuałach ofiarnych. Razem z towarzyszącym ci kapłanem powinieneś na ich widok wstać ze swego tronu, aby dotknąć ich stóp i wykonać wszelkie inne zalecane pobożne czynności, które będą działać na twą korzyść. Witani z szacunkiem asceci i obdarowani bogato bramini obdarzą cię swym błogosławieństwem, które przyniesie ci sukces w realizacji twoich własnych celów.

Krocz ścieżką uczciwości ze szczerością i mądrością unikając ulegania żądzy i gniewowi. Król, który podąża wyłącznie za Zyskiem nie pokonawszy najpierw swej żądzy i gniewu, nie rozwinie odpowiednich zalet i w końcu także nie zdobądzie Zysku.

Na swych pomocników nie zatrudniaj nigdy tych, którzy w sprawach Przyjemności i Zysku są nienasyceni i głupi, lecz takich, którzy zdobyli odpowiednie umiejętności i są wolni od zawiści. Osoby, które szukają Zysku opanowane przez żądzę i gniew nie posiadając odpowiednich umiejętności w prowadzeniu interesu, będą ciemiężyć innych różnego rodzaju nieuczciwościami i oszustwami.

Król powinien wypełniać swój skarbiec nakładając finansowe kary na przestępców, pobierając szóstą część plonów i ściągając zgodne z przepisami podatki nałożone na kupców i sprzedawców w zamian za dostarczaną im ochronę. Gdy król pobiera uczciwe podatki, jest sprawiedliwy, czujny, szczodry, wolny od gniewu i żądzy, obywatele nie czują się uciskani i są mu głęboko oddani.

Nigdy nie próbuj wypełniać skarbca nieuczciwą drogą ulegając zawiści. Król, który nie działa zgodnie z nakazami Wed i dąży jedynie do zdobycia bogactwa, nie zdoła zgromadzić ani bogactwa, ani religijnych zasług. Jego bogactwo będzie jak bezwartościowy przedmiot. Chciwy król, który dla własnego kaprysu uciska swych poddanych nakładając na nich nieuczciwe podatki, szkodzi sam sobie. Tak jak osoba szukająca mleka nie zdobędzie go poprzez obcięcie krowie wymion, tak królestwo rządzone przy pomocy niewłaściwych środków nie przyniesie królowi Zysku. Natomiast król, który ochrania królestwo właściwie i rządzi nim z pomocą rozumu, zdobędzie bogactwo zarówno za życia jak i po śmierci. Ziemia prawidłowo uprawiana zrodzi plony i dostarczy złota będąc jak karmiąca dziecko matka. Król powinien podążać za przykładem ogrodnika, który troskliwie polewa wodą hodowane rośliny, a nie za przykładem tego, kto odcina drzewa od korzeni używając ich na opał. Ochraniając w ten sposób ziemię będzie cieszył się nią bez końca.

Gdy twój skarbiec opróżni się jednak z powodu ataku wroga, powinieneś go wypełnić pobierając bogactwo od swych obywateli z wyjątkiem braminów. Nawet gdy znajdziesz się w całkowitej nędzy, nie pozwól swemu sercu, aby wzburzyło się zawiścią na widok posiadającego bogactwo bramina. Natomiast gdy sam posiadasz bogactwo w wielkiej obfitości, powinieneś obdarowywać nim braminów biorąc pod uwagę ich duchowe walory i ochraniać ich najlepiej jak potrafisz. Zachowując się w ten sposób i ochraniając poddanych swą prawością zdobędziesz wieczną sławę za życia i trudne do zdobycia niebiańskie regiony po śmierci.

Ochrona poddanych jest najwyższym obowiązkiem króla, gdyż współczucie dla wszystkich żywych istot i chronienie ich przed zranieniem jest najwyżej cenioną religijną zasługą. Król, który zaniedbuje tej ochrony, choćby na jeden dzień, zasługuje na cierpienia piekielne przez tysiąc lat. Realizując ją zdobywa wszystkie te niebiańskie regiony, które bramini osiągają poprzez realizację obowiązków zarządzonych dla czterech trybów życia. Żadna osoba, która nie jest królem, nie może zdobyć tak wielkich zasług realizując swój podstawowy obowiązek. Tylko prawy król swą prawością może zdobyć tak wielkie zasługi”.

Bhiszma zakonczył swą mowę mówiąc: „O Judhiszthira, odzyskawszy królestwo i będąc rozumny nie zapominaj nigdy o obowiązku ochraniania poddanych. Zadowalaj też Indrę oferując mu somę jak i swych przyjaciół spełniając ich życzenia”.

 

2. O narodzinach czterech kast, najwyższej pozycji braminów będących oryginalnymi właścicielami ziemi i roli króla jako strażnika ziemi

 

Bhiszma kontynuował: „O Judhiszthira, król w trosce o obywateli powinien mianować na swego kapłana kogoś, kto również działa na rzecz ochrony tych, co czynią dobro i karania tych, co czynią zło, aby wspierał go radą. Ziemia ochraniana przez króla nalezy bowiem do braminów i król powinien zawsze słuchać rad dobrego bramina. W tym kontekście posłuchaj starożytnej opowieści o tym, jak Wiatr w rozmowie z królem Pururawasem, synem Aila, wyjaśnił mu starszenstwo braminów i koniecznośc współpracy z nimi przy rządzeniu ziemią.

Król Pururawas rzekł: ‘O bogu wiatru, wytłumacz mi, skąd wzięli się na ziemi bramini i trzy pozostałe kasty i dlaczego bramini wśród kast  mają najwyższy status?’

Wiatr odpowiedział: ‘O królu, bramini wypłynęli najpierw z ust Brahmy, wojownicy wypłynęli następnie z jego ramion, a waiśjowie z jego ud. A na końcu z jego stóp zostali stworzeni szudrowie.

Bramini stworzeni jako pierwsi narodzili się na ziemi w roli panów wszystkich żywych istot i są skarbnicą wszystkich obo­wiązków. Ich obowiązkiem jest dbanie o utrzymywanie na ziemi Wed i innych świętych pism. Druga z kolei kasta, wojownicy, została stworzona, aby władać ziemią, wymierzać sprawiedliwość i ochraniać wszystkie żywe istoty. Waiśjowie zostali stworzeni po to, aby poprzez uprawę ziemi i handel dostarczać sobie i dwóm wyższym kastom środków do życia, a szudrowie po to, aby usługiwać trzem wyższym kastom’.

Pururawas rzekł: ‘O bogu wiatru, powiedz mi, do kogo należy ziemia, do braminów, czy do wojowników?’

Wiatr odpowiedział: ‘O królu, wszystko, co istnieje we wszech­świecie należy do braminów, gdyż oni narodzili się pierwsi i oni zajmują pierwsze miejsce wśród czterech kast. Tak mówią ci, którzy poznali wszelkie sekrety prawości. Wszystko to, co bramin spożywa, jest jego własne. Miejsce, w którym mieszka, też jest jego własne i jego własne jest to, co daje. Zasługuje więc na szacunek pozostałych kast. Jest najstarszy i pierwszy w porządku kast.

Jednakże tak jak kobieta w przypadku śmierci męża akceptuje na męża jego młodszego brata, tak ziemia w konsek­wencji wyrzeczenia się jej przez bramina akceptuje na swego pana wojownika, który narodził się tuż po nim. Taka jest ogólna zasada. Zasada ta nie obowiązuje jednak w czasach katastrofy. Wówczas, jeżeli chcesz zrealizować obowiązki swej kasty i zdobyć niebo, oddaj zdobyty przez ciebie ląd braminom, którzy posiedli wiedzę i prawe zachowanie, uprawiają umartwienia i realizując swe obowiązki są wolni od zawiści wywołanej bogactwem.

Szlachetnie urodzony bramin wyposażony w wiedzę i pokorę potrafi pouczyć króla w każdej sprawie. Będzie królowi przypominał o jego obowiązkach i swymi poradami przyniesie mu dobrobyt. Dopóki król wierny swym obowiązkom i wolny od pychy będzie chciał słuchać rad i instrukcji braminów, dopóty będzie czczony przez poddanych zdobywając sławę.

Królewski kapłan ma więc swój udział w zasługach zbieranych przez króla. Gdy król podążając za jego radą kroczy wytrwale ścieżką prawości, jego poddani biorąc z niego przykład i znajdując w nim oparcie, wolni od lęku również praktykują prawość. Czwarta część ich zasług należy do króla. Dobrobyt ludzi, bogów, Ojców, gandharwów i rakszasów zależy od realizacji rytuałów ofiarnych sponsorowanych przez króla. Ofiara, którą żywią się bogowie i Ojcowie, bazuje na królu. W kraju pozbawionym króla zanika ofiara.

Latem ludzie poszukują ulgi w cieniu drzew, zimnej wodzie lub chłodnych powiewach wiatru, podczas gdy zimą czerpią przyjemność z cieplejszych ubrań, miejsca przy ogniu i promieni słońca. Serca ludzi radują dźwięki, widoki, dotyk niektórych przedmiotów, smak i zapach. Lęk pozbawia ich jednak możliwości odczuwania tych przyjemności i dlatego król, który uwalnia ich od lęku, zbiera wielkie zasługi. We wszystkich trzech światach nie ma większego daru od daru życia, który swym poddanym daje prawy król.

Król na ziemi przybiera różne boskie formy. Jest Indrą, Jamą, Dharmą. To on strzeże wszystkiego i utrzymuje wszystko przy życiu’ ”.

 

3. O konieczności współdziałania wojowników i braminów w zarządzaniu królestwem, aby uniknąc niszczącej siły Rudry

 

Bhiszma kontynuował: „O Judhiszthira, król, który w swym działaniu bierze pod uwagę Prawo i Zysk, powinien więc jak najszybciej zatrudnić do pomocy w rządzeniu kapłana znającego wszystkie sekrety Wed, aby pomagał mu rozwikłać wymogi Prawa i Zysku, które często w konkretnym przypadku są nieoczywiste i powikłane. Król o szlachetnej duszy znający zasady polityki, który ma za doradców kapłanów o podobnych walorach, osiąga powodzenie we wszystkich działaniach. Zarówno królowie jak i kapłani o takich zaletach, którzy praktykują dotrzymywanie ślubów i umartwienia, zasłu­gują na szacunek. Razem zdołają utrzymać przy życiu swych poddanych, dzieci, bogów i Ojców i przynieść im rozwój.

Król i kapłan powinni mieć podobne serca i żyć w przyjaźni. Przyjaźń wojowników z braminami uszczęśliwia poddanych, a wrogość między nimi przynosi im zniszczenie. Bramini i wojownicy są nazywani przodkami wszystkich ludzi i bronią łwiat przed niszczącą siłą Rudry. W tym kontekście posluchaj starożytnej opowieści o rozmowie króla Pururawasa z mędrcem Kaśjapą na ten temat.

Pururawas rzekł: ‘O wielki mędrcu, powiedz mi, co się stanie, gdy bramin przestanie wspierać wojownika, a wojownik bramina? Wyjaśnij mi także, który z nich powinien być uznany za nadrzędnego i od istnienia którego z nich zależy utrzymanie się pozostałych kast przy życiu?’

Kaśjapa rzekł: ‘O królu, gdy bramini i wojownicy spierają się ze sobą, królestwu grozi ruina. Wdziera się do niego chaos, zaczynają je trapić złodzieje i ci, którzy są prawi, odmawiają królowi przynależności do aryjskiej rasy. Woły i ich potomstwo umierają, mleko przestaje być ubijane, a rytuały ofiarne przestają być wykonywane. Młodzi bramini przestają studiować Wedy i prowadzić rytuały ofiarne. Znika dobrobyt. Wojownicy, którzy odrzucają braminów, tracą swą czystą krew i stają się ze swej natury złodziejami.

Bramini i wojownicy są ze sobą w sposób naturalny powiązani i powinni ochraniać się nawzajem. Bramini rozwijają się dzięki wsparciu wojowników, a wojownicy dzięki wsparciu braminów. Ich pomyśl­ność zależy od wspierania się nawzajem. Gdy ich wzajemna życzliwość sięgająca starożytnych czasów załamie się, chaos opanuje wszystko i nikomu nie uda się przepłynąć oceanu życia. Wszystkie cztery kasty stracą jasność swych obowiązków i ulegną zniszczeniu. Bramini są jak drzewa, i gdy są właściwie ochraniani, na ziemię leje się miód i złoto, a gdy nie są, ziemię zalewają łzy i grzech. Gdy bramini zapominają o Wedach, Indra przestaje polewać ziemię deszczem i różne klęski zaczynają nawiedzać królestwo. Gdy zabójstwo kobiety lub bramina przestaje wywoływać oburzenie i strach przed królewską karą juz ich nie powstrzymuje, sam król znajdzie się w niebezpieczeństwie. W konsekwencji grzechów zatwardziałych grzeszników w królestwie pojawi się Rudra niosąc ze sobą zemstę i swym gniewem zniszczy wszystkich bez różnicy, zarówno uczciwych jak i grzeszników’.

Pururawas rzekł: ‘O wielki mędrcu, żywe istoty niszczą żywe istoty. Powiedz mi, skąd Rudra wypłynął i jakie przybiera formy?’

Kaśjapa rzekł: ‘O królu, Rudra mieszka w ludzkich sercach. To on niszczy ciała tych, w których mieszka, jak i ciała innych. Mędrcy mówią, że Rudra jest jak burzowe powietrze i ma formy takie same jak wiatry’.

Pururawas rzekł: ‘O wielki mędrcu, podmuchy wiatru same w sobie nie zawsze przynoszą człowiekowi zniszczenie, tak samo nie czyni tego Indra oblewając ziemię deszczem. Z drugiej strony widzimy jednak, ze ludzie tracą swe zmysły i zabijają się nawzajem z zawiści i szaleństwa’.

Kaśjapa rzekł: ‘O królu, tak jak ogień płonący w jednym domu potrafi spalić całą wieś, tak Rudra najpierw odbiera rozum kilku, a następnie ta utrata rozumu dotyka wszystkich bez wyjątku, zarówno uczciwych jak i niegodziwych’.

Pururawas rzekł: ‘O wielki mędrcu, skoro kara za grzechy popełnione przez kilku spada na wszystkich, jaki sens ma czynienie dobra? Czy nie lepiej byłoby dla dobrych czynić zło?’

Kaśjapa rzekł: ‘O królu, ludzie prawi, którzy uniknęli kontaktu z grzesznikiem, są czysci jak łza, jednakze ci, którzy przebywają w tym samym korcu co grzesznicy, padają ofiarą kary wymierzonej grzesznikom. Kara jest jak pożar, który niszczy zarówno te drzewa, które są suche jak i te, które są mokre, lecz rosną w ich sąsiedztwie. Dlatego człowiek uczciwy powinien starać się unikać kontaktu z grzesznikiem’.

Pururawas rzekł: ‘O wielki mędrcu, ziemia nosi na swej powierzchni zarówno ludzi prawych jak i grzeszników, lecz wiatr wieje na nich tak samo i tak samo pada na nich deszcz’.

Kaśjapa rzekł: ‘O królu, taki faktycznie jest bieg materialnego świata. Nie jest tak jednak dłużej po śmierci. Na tamtym świecie jest wielka różnica między tym, co spotyka grzeszników i ludzi uczciwych. Regiony zdobywane przez tych, którzy zgromadzili za życia liczne zasługi, są o splendorze złota lub ognia karmionego oczyszczonym masłem i powiązane ze źródłem eliksiru nieśmier­telności. Osoby przebywające w tych regionach doświadczają stanu wielkiej błogości uwalniając się od zgrzybiałości, smutku i śmierci. Grzesznicy natomiast udają się do regionów piekielnych pokrytych wieczną ciemnością, wypełnionych smutkiem i przynoszących niekończące się cierpienie. Grzesznik tonąc w hańbie przez długie lata będzie pokutował za swe grzechy ’ ”.

Bhiszma zakonczyl swa mowe mowiac: „O Judhiszthira, w konsekwencji niezgody między braminami i wojownikami na ludzi spadną różne nieszczęścia. Król wiedząc o tym powinien jeszcze przed koronacją mianować na swych kapłanów doświadczonych braminów, którzy zdobyli pełną wiedzę. Tak zostało zarządzone w świętych pismach. Tam też zostało zadekla­rowane, że bramin wśród wszystkich żywych istot zajmuje pierwsze miejsce. Jak mówią ci, którzy poznali wszystkie Wedy, bramin narodził się pierwszy i w konsekwencji jego bycia pierworodnym wszystko to, co jest na tym świecie dobre, ma w nim swój kapitał. Bramin będąc legalnym dziedzicem wszystkiego dobrego, co wypłynęło ze Stwórcy, powinien również z racji swej pierworod­ności być czczony i szanowany przez wszystkie żywe istoty. Król, bez względu na to jak jest potężny, powinien zdaniem świętych pism, obdarzać bramina wszystkim, co jest najlepsze i stoi wyżej od wszystkiego innego. Bramin ma swój wkład w ulepszanie króla i król ma swój wkład w ulepszanie bramina. Król powinien więc zawsze oddawać braminom należną im cześć”.

 

4. O walorach łączenia siły właściwej dla braminów z siłą właściwą dla króla w rządzeniu królestwem

 

Bhiszma kontynuował: „O Judhiszthira, w pismach zostało stwierdzone, że ochrona i rozwój królestwa bazuje na królu, a ochrona i rozwój króla bazuje na królewskim kapłanie. Królestwo cieszy się pomyślnością, gdy ukryty wewnątrz lęk mieszkańców zostaje rozproszony przez braminów, a ich lęk przed zagrożeniami zewnętrznymi zostaje rozproszony przez króla dzięki sile jego broni. W tym kontekście posłuchaj jeszcze jednej starożytnej opowieści o rozmowie między królem Muczukundą a bogiem bogactwa, Kuberą, zwanym również Waiśrawana, która miała miejsce wówczas, gdy król Muczukunda pokonał Kubere dzięki pomocy swego kapłana.

Król Muczukunda po podbiciu całej ziemi chciał wypróbować swe siły napadając na królestwo boga bogactwa Kubery zwanego również Alaka. Kubera siłą swej ascezy stworzył potężny oddział demonów rakszasów, który zniszczył nacierające na nich wojska króla Muczukundy, który z kolei widząc to zaczął prosić o pomoc swego kapłana Wasisztę. Wasiszta w odpowiedzi poddał się bardzo surowym umartwieniom i dzięki swym duchowym mocom zniszczył oddział rakszasów.

Kubera widząc klęskę swej armii ukazał się przed królem Muczukundą i rzekł: ‘O królu, żaden ze starożytnych królów nawet potężniejszych od ciebie nie odważył się zaatakować mnie z pomocą swego kapłana. Widząc we mnie tego, od kogo zależy ich dobrobyt i niedola, zbliżali się do mnie tylko po to, aby oddawać mi cześć. Jeżeli masz dość siły w swej armii, ukaż ją. Dlaczego korzystasz z pomocy swego kapłana?’

Rozgniewany tymi sřwami król Muczukunda rzekł bez lęku i bez pychy: ‘O Kubera, dlaczego mnie ganisz? Samo-Stwarzający się Brahman stworzył zarówno bramina jak i wojownika. Obaj pochodzą więc z tego samego źródła. Siłą bramina są jego umartwienia i mantry, a siłą wojownika potęga jego broni. Jeżeli nie będą współdziałać w używaniu swych mocy, nie zdołają utrzymać istnienia świata. Król powinien ochraniać swych poddanych wykorzystując obie te potęgi’.

Kubera rzekł: ‘O królu, bez rozkazu Samo-Stwarzającego się nigdy nie obdarowałem nikogo suwerennością i nikomu jej nie odebrałem. Przyjmij więc ją ode mnie w darze i rządź całą ziemią’.

Król Muczukunda rzekł: ‘O Kubera, nie chcę od ciebie takiego daru. Chcę się cieszyć suwerennością zdobytą siłą moich własnych ramion i dlatego pokonałem twą armię’ ”.

Bhiszma kontynuował: „O Judhiszthira, Kubera usłyszawszy te słowa i widząc odwagę Muczukundy i jego upór w kroczeniu ścieżką wojownika popadł w zdumienie. Tymczasem Muczukunda oddany swym własnym obowiązkom i mając do pomocy duchową potęgę swego kapłana władał całą ziemią, którą sam zdobył. Prawy król, który włada królestwem dając pierwszeństwo i korzystając z pomocy braminów zdobędzie całą ziemię i wielką sławę. Bramin jednakże powinien zawsze realizować swoje obowiązki wykonując religijne ryty, a wojownik swoje będąc zawsze gotowy do użycia broni. Do nich razem należy każda rzecz we wszechświecie”.

Bhiszma kontynuował: „O Judhiszthira, posłuchaj raz jeszcze, jak powinien zachowywać się król, aby przynieść powodzenie poddanym i zdobyć niebo.

Król powinien być szczodry i sponsorować rytuały ofiarne, z oddaniem realizować swój obowiązek dostarczania ochrony poddanym, praktykować umartwienia i dotrzymywanie ślubów, oddawać honory tym, którym się one należą wstając na ich widok i obsypując ich bogatymi darami. Gdy będzie przestrzegał tych zasad, wszyscy inni będą również uwzlędniać je w swym działaniu, bo poddani biorą przykład ze swego króla.

Król ze swym berłem sprawiedliwości w dłoni powinien być dla swych wrogów jak sama śmierć. Powinien niszczyć złodziei nie darowując żadnemu.

Do króla należy jedna czwarta zasług jego poddanych zebranych przez nich pod jego ochroną. Króla obciąża jednak również jedna czwarta grzechów popełnionych przez jego poddanych w konsekwencji nieszczęść sprowadzonych na królestwo przez jego zaniedbania w realizacji swych obowiązków. Niektórzy twierdzą, że na króla spada połowa, a inni mówią, że całość konsekwencji grzechu wynikłego z jego okrucienstwa lub wypowiedzenia kłamstwa. Ludzie szukają ochrony u króla tak jak ptaki szukają dla siebie ochrony na wielkim drzewie. Takiej ochrony nie zdoła jednak dostarczyć swym poddanym król, który ma duszę okrutną i zawistną i szuka jedynie zaspokojenia własnej żądzy”

Król może oczyścić się z grzechów popełnionych przez poddanych zwracając im dobra ukradzione przez złodziei lub starając się wyrównać ich stratę bogactwem ze swego skarbca. Dóbr należących do braminów powinien strzec tak samo jak ich życia. Ten, kto dokona przestępstwa przeciw własności bramina, powinien zostać wygnany z królestwa. Ochrona dóbr braminów jest równa ochronie wszystkiego. Dzięki łasce czującego się bezpiecznie bramina, król osiąga powodzenie.

 

5. O tym, jak król Kaikejów obronił się przed demonem swą prawoscią

 

Bhiszma kontynuował: „O Judhiszthira, prawy król wspierany przez braminów nie musi obawiać się demonów. Posłuchaj starożytnej opowieści o tym jak troszczący się o braminów i realizujący surowe śluby król Kaikejów skłonił swą mową porywającego go demona rakszasę, aby go uwolnił dowodząc, że jego królestwo jest w rozkiwicie i jego dusza jest zbyt prawa, aby mógł nią zawładnąc.

Pewnego dnia, gdy król Kaikejów udał się do dżungli, aby zrealizować swój ślub, dostrzegł go grasujący po lesie demon rakszasa i zbliżywszy się do niego próbował go porwać. Król Kaikejów rzekł: ‘O demonie, w jaki sposób chcesz wedrzeć się do mego serca? Na terenach należących do mojego królestwa nie znajdziesz ani jednego złodzieja, czy innego niegodziwca. Nie znajdziesz też ani jednej osoby używającej alkoholu. Nie ma takiego domostwa, gdzie nie płonąłby święty ogień i gdzie nie wykonywałoby się rytuałów ofiarnych.

W moim królestwie nie ma bramina, który nie zna Wed i nie realizuje swych przysiąg lub nie pije somy i który nie byłby bogato obdarowany na zakończenie każdego rytuału ofiarnego. Wszyscy bramini w moim królestwie sami studiują Wedy, nauczają innych, wykonują ofiary, asystują w ofiarach sponsorowanych przez innych, przyjmują i dają dary wykonując w ten sposób wszystkie sześć wyznaczonych dla nich działań. Nikt, kto nie ma do tego prawa, nie zajmuje się studiowaniem Wed. Bramini oddani swym obowiązkom są otoczeni czcią i nie brakuje im środków do życia. W swej mowie są łagodni i prawdomówni. W jaki sposób chcesz więc zdobyć moją duszę?

W moim królestwie również wojownicy realizują obowiązki wyznaczone dla ich kasty. Nigdy nie biorą, tylko zawsze dają, uczą się, lecz nie nauczają, wykonują swe własne rytuały ofiarne, ale nigdy nie wykonują ich dla innych. Dostarczają braminom ochrony i nigdy nie uciekają przed bitwą. Podobnie waiśjowie realizują ściśle obowiązki swej kasty. Z prostotą i bez oszustwa utrzymują się przy życiu zajmując się uprawą ziemi, hodowlą i handlem. Realizują właściwe dla nich religijne ryty i są prawdomówni. Obdarowują gości, kontrolują swą duszę i troszczą się o swych krewnych. Szudrowie również realizują swe obowiązki dając pierwszeństwo i służąc z pokorą i bez ukrytej wrogości trzem wyższym kastom. W jaki sposób chcesz więc zdobyć moją duszę?

Ja sam dostarczam środków utrzymania ludziom bezradnym i chorym oraz starcom. Utrzymuję też zwyczaje, które przetrwały od najdawniejszych czasów. Asceci w moim królestwie są ochraniani i czczeni. Zawsze są witani honorami i posiłkiem. W moim królestwie nikt poza tymi, którzy praktykują celibat lub prowadzą żebraczy tryb życia, nie musi żebrać o posiłek. Nikt, kto nie jest kapłanem, nie wlewa oczyszczonego masła do ognia ofiarnego. Ja sam nigdy nie jem bez dzielenia się swoim posiłkiem z mojego talerza. Nigdy nie odwiedzam kobiet, które są czyimiś żonami. Nie uprawiam nałogowo gier. Nigdy nie znieważam ascetów, mędrców, starców i tych, co praktykują umartwienia. Ochraniam swych poddanych nawet podczas ich snu. W jaki sposób chcesz więc zdobyć moją duszę?

Mój własny kapłan zdobył wiedzę swej jaźni. Uprawia umartwienia i jest oddany swym obowiązkom. To do niego należy moje królestwo. Ja sam poprzez swą dobroczynność szukam wiedzy i przez swą prawdomówność i ochronę braminów pragnę zdobyć błogosławione regiony w niebie. Odpłacam swą służbą swym nauczycielom. W moim królestwie nie ma ani wdów, ani niegodziwych braminów lub braminów asystujących w niedo­zwolonych rytuałach, oszustów, złodziei i innych rodzajów grzeszników. Na moim ciele nie ma miejsca nawet na dwa palce, które nie byłoby usiane wojennymi bliznami i zawsze jestem gotowy do walki w obronie sprawiedliwych. W moim królestwie ludzie bez przerwy mnie błogosławią, pragnąc abym mógł zawsze ich ochraniać i sponsorować rytuały ofiarne. Będąc prawy nie boję się demonów takich jak ty. W jaki sposób chcesz więc zdobyć moją duszę?’.

Skruszony mową króla rakszasa wypuścił go ze swego uścisku i stając przed nim z pobożnie złożonymi dłońmi rzekł: ‘O królu Kaikejów, wracaj tam, skąd przyszedłeś i bądź błogosławiony. Królom, którzy ochraniają swych krewnych, braminów i wszystkich poddanych, nic nie może grozić ze strony rakszasów i innych grzeszników. Królowie, którzy dają pierwszeństwo braminom i których potęga zależy od potęgi braminów i których poddani realizują swój obowiązek gościnności, zawsze zdobywają niebo’ ”.

Bhiszma kontynuował: „O Judhiszthira, pamiętaj więc o tym, żeby ochraniać braminów, którzy w odpowiedzi będą ciebie ochraniać i ich błogosławieństwo będzie ci zawsze towarzyszyć. Chcąc jednakże również ochraniać prawość (dharmę) powinieneś umieć odróżnić i oddzielić dobrych braminów, którzy realizują swe bramińskie obowiązki od złych braminów, którzy tego nie czynią. Gdy będziesz działać w ten sposób przyniesiesz królestwu dobrobyt i zdobędziesz niebo”.

 

6. O królewskich obowiązkach w stosunku do złych i dobrych braminów

 

Król Prawa rzekł: „O Bhiszma, niektórzy bramini realizują obowiązki właściwe dla ich kasty, podczas gdy inni realizują obowiązki przypisane  innym kastom. Jaka jest różnica między tymi dwiema klasami braminów?”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, istnieją różne rodzaje braminów. I tak ci, którzy poznali wszystkie Wedy, są skłonni do dobroczynności i patrzą na wszystkie żywe istoty takim samym okiem, są równi Brahmie. Ci, którzy znają święte formuły Rigwedy, Jadżurwedy, Samawedy i z oddaniem realizują praktyki wyznaczone dla ich kasty, mają status równy bogom. Jednakże ci wśród nich, którzy nie są czystej krwi i nie są wystarczająco oddani bramiń­skim praktykom, są jak szudrowie. Ci, którzy są zatrudniani do poszczególnych usług np. w sądach i innych instytucjach wymiaru sprawiedliwości, wykonują rytuały na zamówienie otrzymując za to zapłatę, dostarczają religijnych usług waiśjom i szudrom, wykonują rytuały na rzecz całej wioski lub udają się nad brzeg oceanu, są równi , którzy odsługują ciała umarłych. Ci, którzy wykonują królewskie rytuały ofiarne, są przyjaciółmi, doradcami i posłami króla, mają status wojowników. Ci, którzy jeżdżą na koniu, słoniu, wozie lub pełnią rolę żołnierzy piechoty są równi waiśjom.

Prawy król powinien ściągać daninę i nie udzielać zapłaty za publiczne usługi tym braminom, którzy nie znają wystarczająco Wed i nie mają swych własnych ogni ofiarnych.

W przypadku, gdy królewski skarbiec jest pusty, król może obciążyć stojących niżej braminów podatkiem. Nigdy jednak nie powinien żądać podatku od tych braminów, którzy są równi bogom lub Brahmie. W Wedach zostało powiedziane, że król jest panem dóbr należących do jego poddanych za wyjątkiem dóbr braminów. Król może zabrać dobra jedynie tego bramina, który podupadł i nie realizuje swych czysto bramińskich obowiązków.

Król jednakże nigdy nie powinien pozostawać obojętny wobec tych braminów, którzy nie realizują swych obowiązków. Mając na uwadze utrzymanie prawości wśród poddanych, powinien odseparować ich od innych. Król, w którego królestwie bramin zachowuje się jak złodziej, jest uważany przez mędrców za tego, kto odpowiada za jego przestępcze uczynki. Obowiązkiem króla jest dostarczenie realizującym swe obowiązki braminom środków utrzymania, aby nie musieli ich szukać posuwając się do kradzieży. Jeżeli jednak bramin ucieka się do kradzieży pomimo dostarczania mu przez króla środków utrzymania, powinien zostać ukarany wygnaniem z królestwa razem ze swymi krewnymi”.

 

7. O warunkach, w których bramini mogą realizować działania wyznaczone dla innych kast bez popełniania grzechu

 

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, mędrcy powiadają, że w sytuacji katastrofy bramini mogą utrzymywać się przy życiu przyjmując ścieżkę wojownika. Powiedz mi, czy bramini mogą również w szczególnej sytuacji praktykować obowiązki waiśjów?”

Bhiszma rzekł: „O Królu Prawa, gdy bramin doświadcza katastrofy i traci swe zwykłe środki utrzymania się przy życiu i jest niezdolny do podjęcia obowiązków wojownika, może realizować działania wyznaczone dla waiśjów i utrzymywać się z rolnictwa, czy hodowli bydła”.

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, jeżeli bramin idzie ścieżką waiśjów, to czym może handlować bez groźby utraty nieba?”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, bez względu na warunki, w których się znaleźli, braminom nigdy nie wolno handlować winem, nasieniem sezamowym, zwierzętami, które mają grzywy, bykami, miodem, mięsem, gotowanym jedzeniem. Piekło pochłonie tych, którzy będą handlować wymienionymi przedmiotami. Sprzedając kozła popełniają grzech sprzedaży boga ognia. Sprzedając owcę popełniają grzech sprzedaży boga wód, a sprzedając konia popełniają grzech sprzedaży boga słońca. Sprzedając gotowany posiłek popełniają grzech sprzedaży ziemi, a sprzedając krowę popełniają grzech sprzedaży ofiary i somy. Kupno nieugotowanego jedzenia w zamian za ugotowane nie jest aprobowane. Nieugotowane jedzenie może być jednak dane do ugotowania, nie popełnia więc grzechu ten, kto spożywa czyjeś ugotowane jedzenie, dając mu w zamian nieugotowane jedzenie do ugotowania. Pamiętaj o odwiecznej praktyce wymiany —dawania czegoś za coś—sięgającej korzeniami do starożytności. Taka wymiana jest słuszna. Zabieranie komuś czegoś bez zapłaty jest grzechem. Zasady tej przestrzegają zarówno riszi jak i inni”.

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, gdy wszystkie cztery kasty porzucają swe obowiązki i występują zbrojnie przeciw królowi, królewska władza słabnie. W jaki sposób w takiej sytuacji król powinien realizować swój obowiązek ochraniania poddanych?”

Bhiszma rzekł: „O Królu Prawa, w takiej sytuacji wszystkie kasty pod przewodnictwem braminów powinny działać na rzecz swego własnego dobra używając takich środków jak dobroczynność, umartwienia, rytuały ofiarne, spokój i samo-kontrola. Ci wśród nich, którzy są obdarzeni wedyjską siłą powinni korzystając ze swej mocy wzmocnić siłę króla tak jak bogowie wzmacniają siłę Indry. Gdy królewska władza słabnie, bramini są dla króla wspar­ciem i ucieczką. Mądry król szuka wzmocnienia swej siły siłą braminów. Kiedy zwycięski król przynosi pokój, wszystkie kasty powracają do swych obowiązków. Gdy złodzieje łamiąc wszelkie ograniczenia sieją wokół zniszczenie, członkowie wszystkich kast mogą uchwycić za broń nie popełniając grzechu”.

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, kto będzie ochraniał braminów i Wedy, gdy wojownicy zwrócą się przeciw braminom? Co bramini powinni czynić w takiej sytuacji i gdzie powinni szukać ratunku?”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, w takiej sytuacji wojownicy powinni zostać pokonani przy pomocy broni lub sił duchowych w uczciwej walce lub przy pomocy oszustwa. Jeżeli wojownik nie realizuje swych obowiązków szczególnie w stosunku do braminów, zostanie pokonany przez same Wedy. Choć ogień wypłynął z wód, wojownik z bramina, a żelazo z kamienia, to każdy z nich ginie, gdy wejdzie kontakt ze swym źródłem. Woda niszczy ogień, bramin niszczy wojownika, a kamień żelazo. Tak więc energia wojownika, bez względu na to jak potężna, zostanie zniszczona, gdy skieruje się przeciw braminowi.

Gdy energia braminów i wojowników słabnie i gdy ludzie odmawiają braminom szacunku, ci którzy bez lęku angażują się w walkę w obronie braminów motywowani przez prawość i siłę ducha, zdobędą po śmierci najwyższe regiony wiecznej ekstazy. W obronie braminów wszyscy powinni uchwycić za broń i te odważne osoby, które tak czynią, zdobywają nagrody równe tym, które są zdobywane przez studiowanie Wed, surową ascezę i oddanie życia w płomieniach ognia.

Bramin, który chwyta za broń w obronie trzech pozostałych kast, nie popełnia grzechu. W takich warunkach oddanie życia w walce jest jego najwyższym obowiązkiem.

Chylę głowę przed tymi, którzy są gotowi oddać swe życie w walce z wrogami braminów. Śmierć w takich warunkach otwiera drogę do tych samych regionów, które są wyznaczone dla braminów. Tak ogłosił sam Manu. Tak jak człowiek oczyszcza się z wszystkich grzechów biorąc kąpiel na zakończenie Ofiary Konia, tak uwalniają się od swych grzechów ci, którzy giną od uderzenia broni walcząc przeciw niegodziwcom.

W zależności od miejsca i czasu Prawo może stać się Bezprawiem, a Bezprawie Prawem. Taka jest potęga miejsca i Czasu w determinowaniu charakteru ludzkich uczynków. Obrońcy prawości zdobywają niebo nawet po wykonaniu okrutnych uczynków. I tak wojownik zdobywa błogosławione regiony niebieskie nawet po popełnieniu grzesznych działań. Podobnie bramin, który chwyta za broń w samoobronie lub w celu skłonienia innych do realizacji swych obowiązków i ukarania złodziei”.

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, czy w sytuacji, gdy królestwo opanują złodzieje, załamią się granice między kastami i gdy wojownicy stracą swe umiejętności zaprowadzenia porządku, czy wówczas heroiczna osoba z innej kasty może bez grzechu uchwycić za broń w obronie królewskich poddanych?”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, każda osoba, która jest zdolna do zatrzymania powodzi Bezprawia i uwolnienia ludzi od lęku, zasługuje na szacunek i miłość, jakby była bliskim krewnym, bez względu na to z jakiej pochodzi kasty. Jaki użytek jest z byka, który nie nosi na swym grzbiecie ciężaru, krowy, która nie daje mleka, bezpłodnej żony? Podobnie jaki użytek jest z króla, który nie potrafi dostarczyć ochrony swym poddanym? Bramin bez znajomości Wed i król niezdolny do zapewnienia ochrony swym poddanym są jak drewniany słoń, wypchany jeleń, bezpłodny eunuch lub nie dająca plonów ziemia. Tylko taka osoba, która jest zdolna do udzielenia ochrony sprawiedliwym i zniszczenia niegodziwców zasługuje na bycie królem i rządzenie całym światem”.

 

8. Bhiszma krytykuje zamiar Judhiszthiry, aby porzucić królestwo i rozpocząć żebraczy tryb życia właściwy dla braminów

 

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, ja sam nigdy nie szukałem ani samej władzy, która wymaga okrutnych i grzesznych działań, ani przyjemności w jej sprawowaniu. Zgodziłem się na jej przyjęcie ze względu na zasługi, które przynosi. Dziś jednak wątpię nawet w to, czy przynosi jakieś zasługi. Po co mi więc władanie królestwem? Chciałbym odłożyć królewskie berło kary i wycofać się do lasu, gdzie żywiąc się owocami i korzonkami pokonałbym swe zmysły i nie raniąc nikogo zdołałbym zebrać wiele zasług prowadząc życie świętego ascety”.

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, znam doskonale stan twego serca i wiem jak łagodne jest twoje usposobienie. Nie można jednak osiągnąć powodzenia w rządzeniu królestwem wyłącznie samą łagodnością. Gdy serce króla jest zbyt litościwe i pełne współczucia, gdy myśli tylko o niepopełnianiu grzechu i brak mu energii, ludzie przestają go darzyć należytym szacunkiem. Podążaj drogą swych heroicznych przodków, bo król nigdy nie powinien wybierać tej drogi, której ty sam teraz pragniesz. Nie powinieneś nigdy odczuwać winy z powodu realizacji swych królewskich obowiązków bez względu na to, jak są okrutne i zachowywać się jak bramin, gdyż zachowując się w ten sposób nigdy nie zdołasz zdobyć zasług, które płyną z ochraniania poddanych.

Życie ascety, które chcesz prowadzić, jest w sprzeczności z błogosławieństwami, którymi obdyrzali cię twój ojciec Pandu i twa matka Kunti. Życzyli ci zawsze odwagi, siły, uczciwości, energii i szczodrości. Odpłać im za ich błogosławieństwa. Narodziłeś się w kaście wojowników i musisz realizować swe własne obowiązki, którymi jest nabywanie wiedzy, składanie ofiary i ochrona poddanych, bez względu na to, czy realizujące je działania są w szczególnych okolicznościach grzeszne, czy też przynoszą zasługi. Sława nigdy nie opuści tych ludzi, którzy potrafią unieść ciężar swych obowiązków idąc przez życie. Nawet wytrenowany właściwie koń potrafi unieść swój ciężar, cóż więc dopiero mówić o człowieku. Gdy ktoś realizuje działania i wypowiada słowa, które są dla niego właściwe, nie sprowadza na siebie kary, bo osiągnięcie sukcesu zależy od właściwych działań i słów.

Żaden człowiek, bez względu na to, jaki tryb życia prowadzi, i czy jest królem, czy brahmacarinem, nie zdoła osiągnąć sukcesu bez popełniania żadnych błędów. Nie zapominaj, że zawsze lepiej wykonywać działania, choć przynoszą niewielkie zasługi, niż w ogóle zaniechać działań, bo takie całkowite zaniechanie jest grzeszne. Prawy król, który zdołał osiągnąć sukces w gromadzeniu bogactwa, osiągnie sukces we wszystkim innym, gdy po zdobyciu królestwa ujarzmi innych poprzez rozdawanie darów, słodkie słowa lub użycie siły. Nikt nie zbiera więcej zasług niż król, który uwalnia poddanych od lęku przed utratą środków utrzymania i pozwala im żyć w zadowoleniu”.

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, powiedz mi, dzięki jakim działaniom król zdobywa niebo i jaka jest natura szczęścia, które one przynoszą. Na czym polega zdobywana dzięki nim pomyślność?”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, najbardziej na niebo zasługuje ta osoba, która choć na moment przynosi ulgę tym, których prześladuje strach. Wiedząc o tym rządź swym królestwem i zdobądź niebo karząc niegodziwców i uwalniając od strachu poddanych. Niech twoi przyjaciele i wszyscy uczciwi ludzie mają w tobie takie samo oparcie jak żywe istoty znajdują je w oblewającym ziemię deszczem Indrze, a ptaki w obsypanym owocami drzewie. Ludzie szukają ochrony u herosa, który jest zdolny zarówno do współczucia jak i do użycia broni, zdobył kontrolę nad swymi zmysłami, jest sprawiedliwy i darzy wszystkich takim samym ciepłym uczuciem”.


8. Słowniczek Mahabharaty